Oto ile znaczą policyjne, ale przede wszystkim ludzkie, zaangażowanie i uczciwość
Oto z dumą publikujemy ukraińskie, choć pisane po rosyjsku, (bo tak według autora miało być łatwiej nam zrozumieć), najszczersze podziękowania dla policjantów operacyjnych wydziału mienia, którzy tuż po kradzieży odzyskali plecak z dokumentami i 1000 dolarów. Pomimo upływu 3 miesięcy od zdarzenia, zaraz po powrocie z Ukrainy, Andriej napisał tak jak potrafił najlepiej, odręcznie, na kartce papieru kilka najszczerszych zdań wyrażających jego ogromną wdzięczność za zaangażowanie i uczciwość funkcjonariuszy operacyjnych z wydziału mienia. Przyniósł tę kartkę papieru do komendy, jej zdjęcie przesłał mailem, tłumaczył, że nie wiedział jak to zrobić, jak może podziękować. Cały czas powtarzał, że nie wierzył, że coś takiego może go spotkać, że są tacy policjanci, tacy ludzie, którzy odnajdą i oddadzą mu jego plecak, w którym miał to, co było dla niego najcenniejsze, dokumenty i zarobione pieniądze. Okradli go Gruzini, a pomogli południowoprascy "mieniowi" policjanci operacyjni.
Podziękowania kierowane pod adresem policjantów to dość częsty przejaw wdzięczności okazywanej przez osoby, które zauważyły i doceniły pracę konkretnych funkcjonariuszy. Zdarzają się jednak podziękowania wyjątkowe, wyrażone i przekazane w takiej formie i z tak dużym zaangażowaniem, że w sposób szczególny ujmują i chwytają za serce, a jednocześnie jeszcze bardziej podkreślają zasługi policjantów.
Kilka dni temu skontaktował się z nami pokrzywdzony obywatel Ukrainy, który pod koniec stycznia został okradziony, utracił wówczas plecak, w którym miał wszystkie dokumenty, m.in. prawo jazdy, paszport, a także zarobione 1000 dolarów. Wszystko działo się na dzień przed upływem ważności jego wizy i obowiązkowym wyjazdem do Ukrainy. Kryminalni wspólnie z mieniowcami zatrzymali sprawców tej kradzieży jeszcze tego samego dnia. Niestety nie mieli oni już skradzionego plecaka. Funkcjonariusze operacyjni wydziału mienia krok po kroku przeanalizowali całe zdarzenie i ustalili, co mogło stać się z łupem. Potem zaangażowali się w poszukiwania i w efekcie odnaleźli i zabezpieczyli plecak wraz z całą jego zawartością. Opisywaliśmy tę historię, http://pragapd.policja.waw.pl/r7/aktualnosci/100597,Policjanci-dwoch-wydzialow-i-dwoch-zatrzymanych-do-dwoch-kradziezy-lupy-odzyskan.html?search=608405
Pokrzywdzony nie potrafił w to wszystko uwierzyć. Już wtedy nie mógł się nadziwić, że są tacy policjanci, którzy tak się zaangażowali, był bardzo wdzięczny. Niestety tego samego dnia, kiedy odebrał z komendy swoją własność musiał wyjechać na Ukrainę. Teraz, zaraz po powrocie wziął kartkę papieru i napisał na niej to, co chciał przekazać, swoją najszczerszą wdzięczność. Podziękowania przyniósł do komendy, tłumaczył, że się nie zna, nie wie komu i jak ma podziękować ,wysłał zdjęcie swojego pisma mailem, tłumaczył, że starał się pisać po rosyjsku, bo pomyślał, że rosyjski łatwiej będzie nam zrozumieć niż ukraiński. Wciąż powtarzał, że nigdy by nie przypuszczał, że coś tak dobrego go spotka, że znajdą się tacy policjanci, tacy ludzie, którzy będą chcieli pomóc, którzy się zaangażują i będą aż tak uczciwi.
Szczerość i prawdziwość Andrieja naprawdę robi wrażenie, ale to co w tej całej historii najważniejsze to, że mamy wśród nas takich policjantów, takich, którzy chcą pracować, którzy się angażują, którym zależy i są zwyczajnie uczciwi. I za to razem z Adriejem im dziękujemy.
nadkom. Joanna Węgrzyniak/is