Przywłaszczyła telefon, wpadła w ręce policjantów z wydziału mienia
Operacyjni z wydział mienia w wyniku własnych ustaleń i sprawdzeń wytypowali podejrzaną o przywłaszczenie telefonu komórkowego. Jakież było zdziwienie obywatelki Ukrainy, kiedy w drzwiach mieszkania zobaczyła policjantów, którzy polecili, by okazała im swój telefon. Wtedy właśnie potwierdziły się informacje policjantów, był to dokładnie ten, który 47-latka zabrała z marketu innej klientce. Kobieta usłyszała już zarzut, a telefon powrócił do prawowitej właścicielki.
Pod koniec maja wpłynęło do komendy zawiadomienie o podejrzeniu przywłaszczenia telefonu komórkowego. Pokrzywdzona utraciła go podczas robienia zakupów w jednym z marketów.
Operacyjni z wydziału mienia podjęli czynności. Już z pierwszych, wstępnych ustaleń wszystko wskazywało na to, że telefon, który na chwilę właścicielka straciła z pola widzenia, zabrała inna kobieta. Funkcjonariusze poszerzyli swoją wiedzę operacyjną, pozyskali kolejne informacje, wykonali sprawdzenia i w efekcie dotarli do 47-letniej obywatelki Ukrainy.
Kilka dni temu zapukali do drzwi jej mieszkania. Ta, zdziwiona wizytą policjantów w prawdziwy popłoch wpadła, kiedy została poproszona o wydanie telefonu komórkowego. Okazało się bowiem, że posługuje się telefonem, który zabrała w markecie. Aparat został zabezpieczony, a 47-latka zatrzymana.
Śledczy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu na podstawie zgromadzonych dowodów przedstawili obywatelce Ukrainy zarzut przywłaszczenia. Telefon powrócił do prawowitej właścicielki.
nadkom. Joanna Węgrzyniak/is