W sierpniu zegarek, we wrześniu aparat fotograficzny, a w grudniu zarzuty
Pierwsza kradzież była w sierpniu, łupem 37-latki padł zegarek, miesiąc później, z tego samego sklepu kobieta wyniosła aparat fotograficzny. Policjanci wydziału mienia sprawdzili, ustalili i dotarli do podejrzanej. Kilka dni temu została zatrzymana, usłyszała zarzuty kradzieży.
Policjanci operacyjni z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu powiązali dwie kradzieże z marketu elektronicznego. Z ich ustaleń wynikało, że zarówno w sierpniu zegarek, jak i we wrześniu aparat fotograficzny, ukradła ta sama osoba.
Funkcjonariusze wykonali niezbędne sprawdzenia i na ich podstawie wytypowali 37-latkę. Kilka dni temu, w niedzielę z samego rana, zapukali do drzwi mieszkania, gdzie miała przebywać kobieta. Zastali ją i zatrzymali. Przyznała się do popełnionych przestępstw. Wartość skradzionych sprzętów wyniosła 1100 złotych. Kobieta wyjaśniła, że obie rzeczy sprzedała, jedną na bazarze, drugą przypadkowym osobom.
Dochodzeniowcy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu przedstawili zatrzymanej zarzuty kradzieży.
nadkom. Joanna Węgrzyniak/mw