Zaczęło się od braku maseczki
Dzielnicowi interweniowali w galerii handlowej w związku z niestosowaniem się do obowiązku zakrywania ust i nosa. Bardzo szybko u mężczyzny, który nie posiadał maseczki, pojawiły się złe emocje i agresja wobec policjantów, po chwili podobnie zaczął też reagować kolega legitymowanego. W rezultacie dzielnicowi zatrzymali 42-latka i 39-latka. Teraz obaj poniosą odpowiedzialność za popełnione przestępstwa.
Dzielnicowi w jednej z galerii handlowych podjęli interwencję wobec mężczyzny, który nie posiadał maseczki, nie miał zasłoniętych ust oraz nosa.
Funkcjonariusze nałożyli na niego mandat, który w pierwszym momencie mężczyzna przyjął. Chwilę później już zdenerwowany zaczął krzyczeć, stwierdził, że niczego nie przyjmuje i nie podpisuje, wymachiwał rękoma i ubliżał mundurowym, odgrażał się. Wtedy też zaczął mu wtórować jego znajomy stojący nieopodal. Najpierw oddał mu swoją maseczkę, a potem postanowił, że odbije kolegę z rąk dzielnicowych i zaczął szarpać jednego z funkcjonariuszy. Policjanci szybko opanowali sytuację i zatrzymali zarówno 42-latka, jak i 39-latka.
Dla obu mężczyzn ta interwencja zakończyła się w policyjnych celach. Śledczy z dochodzeniówki, na podstawie zgromadzonych materiałów przedstawili obu zatrzymanym zarzuty. Obaj odpowiedzą za wpływanie groźbą i przemocą na czynności służbowe funkcjonariuszy, 42-latek dodatkowo za znieważenie dzielnicowych.
nadkom. Joanna Węgrzyniak/ea