Dwoje zatrzymanych, on na miejscu, ona niedługo później
33-latek wpadł w ręce patrolowców, jego wspólniczka uciekła z łupem. Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu nie pozostawili jednak sprawy. Zanim mężczyzna na drugi dzień usłyszał zarzuty, 37-latka już była zatrzymana. Para w przeciągu 11 dni dokonała łącznie kradzieży w kilku sklepach tej samej sieci. Upodobali sobie whisky. I to z butelkami tego alkoholu każdorazowo wychodzili z marketów bez uregulowania rachunków. W sumie starty wyniosły prawie 1200 złotych. Teraz oboje odpowiedzą za popełnione czyny .
To była interwencja zgłoszona przez ochronę sklepu. Chodziło o kradzież alkoholu. Patrolowcy na miejscu zatrzymali wskazanego mężczyznę, kobieta uciekła przed ich przyjazdem. 33-latek trafił do policyjnej celi.
Sprawą zajęli się polcijanci wydziału mienia. Bardzo szybko ustalili, że mężczyzna i jego wspólniczka dopuślili sie na przestrzeni kilkunastu ostatnich dni trzech podobnych kradzieży. Działali w sklepach tej samej sieci i zawsze wynosili po kilka butelek whisky. Kradzieży dokonali dwukrotnie na Gocławiu i raz na terenie Wawra.
Operacyjni z wydziału mienia swoją uwagę, poza samym zatrzymanym, skupili również na ustaleniu, kim była współsprawczyni tych czynów. Bardzo szybko wszystkiego się dowiedzieli, rónież tego, gdzie należy szukać 37-latki.
Następnego dnia z samego rana pojawili sie w miejscu zamieszkania kobiety i ją zatrzymali. I tak, i 33-latek i jego wspólniczka usłyszeli zarzuty za dokonane kradzieże. Grozi im do 5 lat pozbawienai wolności.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
podinsp. Joanna Węgrzyniak/e.b.
