Każda sprawa jest ważna, a niektóre wręcz honorowe
Policjanci zawsze starają się ustalić i zatrzymać sprawców zgłaszanych przestępstw. I nie ma znaczenia, czy doszło do kradzieży na astronomiczne kwoty, czy też pokrzywdzony stracił mało wartościowe drobiazgi. Czasem dotarcie do sprawców staje się dla policjantów wręcz sprawą honorową. Tak też było w sprawie kradzieży saszetki.
Kiedy operacyjni z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu zobaczyli, kogo okradli dwaj młodzi mężczyźni, bez względu na wszystko stwierdzili, że muszą ich ustalić i zatrzymać jak najszybciej.
Pokrzywdzony był zagubiony i nieporadny, zapytał mijanych na chodniku młodych ludzi o to, jak trafić do konkretnego sklepu. Powiedzieli mu, ale kiedy po chwili wracał i znowu ich spotkał, bez skrupułów i żadnego tłumaczenia zabrali mu przewieszoną przez ramię saszetkę i uciekli.
Tak naprawdę ukradli mu wszystkie dokumenty i kilka małowartościowych drobiazgów. Natomiast ewidentnie wykorzystali słabość pokrzywdzonego, a to nie dawało spokoju policjantom.
Krok po kroku analizowali wszystkie zabezpieczone przez siebie dowody i w efekcie szybko spersonalizowali mężczyzn. Zatrzymali go jednego po drugim w odstępie kilku dni.
23-latek i 19-latek usłyszeli zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu kradzieży i za to przestępstwo poniosą odpowiedzialność karną. Przyznali, że faktycznie nic wartościowego dla nich w saszetce nie było i w złości ją później wyrzucili.
Podejrzanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
podinsp. Joanna Węgrzyniak/ea