Pobili i wpadli
Policjanci z Rembertowa błyskawicznie zatrzymali dwóch sprawców pobicia. Bartosz Z. (lat 20) i 18-letni Robert F. powrócili do komisariatu i policyjnej celi jeszcze przed upływem 2 tygodni. Tym razem zaatakowali siedzącego na skwerku młodego mężczyznę. A wszystko dlatego, że ten związał się z była dziewczyną Bartosza. Obaj podejrzani zostali objęci policyjnym dozorem.
Policjanci z komisariatu w Rembertowie otrzymali informację, że doszło do pobicia. Funkcjonariusze zareagowali natychmiast. Na miejscu ustalili wszystkie szczegóły zdarzenia.
Z relacji świadków wynikało, że na skwerku siedziały młode kobiety i mężczyzna. W pewnym momencie podjechał samochód, z którego wysiadło kilku mężczyzn i bez powodu zaatakowali młodego człowieka. Ten próbował uciekać, ale nie udało mu się. Napastnicy bili go po całym ciele. Kiedy sprawcy uciekli, do pokrzywdzonego wezwano pogotowie ratunkowe.
W trakcie dalszych ustaleń wyszło na jaw, że najprawdopodobniej przyczyną całego zajścia była zazdrość. Jedna z siedzących na skwerku kobiet, jednocześnie aktualna dziewczyna pokrzywdzonego, do niedawna jeszcze spotykała się z napastnikiem.
Rembertowscy kryminalni błyskawicznie ustalili kim są sprawy pobicia. Pierwszy z nich wpadł tuż po 6.00 rano, drugi zaś 2 godziny później.
20-letni Bartosz Z. i 18-letni Robert F. są dobrze znani policjantom z komisariatu przy ulicy Plutonowych. Obaj byli zatrzymywani niespełna 2 tygodnie temu. 18-latek również z pobicie, 20-latek za uszkodzenie mienia.
Tym razem dochodzeniowcy przedstawili im obu zarzuty pobicia. Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanych policyjnych dozorów. Grozi im do 3 lat więzienia.